Rozstanie. Dla niektórych, to koniec świata. Poddajemy się, przepełnia nas smutek, rozczarowanie, żal. A w głowie kłębią się myśli, że już na zawsze będziemy sami. Ale czy aby na pewno? Czy mamy szansę na drugą miłość?
Czy to naprawdę koniec?
Nie. Rozstanie nie zawsze musi oznaczać koniec. Oczywiście są przypadki, w których pierwsza miłość była tą jedyną, wymarzoną, tą na całe życie. Ale są też takie, że ten pierwszy związek był po prostu nieporozumieniem. Często po rozstaniu w naszych głowach pojawiają się wątpliwości, zarzuty, a nawet poczucie winy.
Kłębią się pytania: “Czy mogę jeszcze komuś zaufać?”, “Czy mogę kogoś pokochać skoro już raz się zawiodłam/zawiodłem?”, “Czy to moja wina?” Część z tych pytań wynika z bólu, straty i nie jest racjonalna. Koniec jednego związku nie oznacza końca szans na miłość. Być może czeka ona dosłownie za naszymi drzwiami. Mamy jedno życie i nie należy się poddawać.
Mówi się, że nie wchodzi się do tej samej rzeki…
Po części to prawda, ale nie do końca. Przecież i rzeka potrafi się zmienić pod wpływem czasu czy działania innych czynników. Tak samo jak my. Może ta pierwsza nieudana miłość, to rozstanie i ból sprawią, że spojrzymy na świat zupełnie innymi oczami. Dostrzeżemy to co nam umykało, zmienimy swoje podejście i… miłość sama nas znajdzie. Nigdy nie można wątpić i się poddawać. Czy mamy szansę na drugą miłość? To tylko zależy od nas samych.
nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki…, ale czasem warto zaryzykować 😉
zaufanie jest najtrudniejsze, szczególnie gdy ktoś zranił nie raz, nie dwa ale naprawdę wiele razy 🙁
ja przez rok czasu obwiniałam się za rozpad małżeństwa, na szczęście już się z tego wyleczyłam i jestem szczęśliwą singielką z odzysku 😉